2 marca 2007

Skrzydła Anioła

Człowiek szary to ja, człowiek nijaki to ja. Jeden z miliarda zakompleksionych. Doskonały materiał na alkoholika.
Nie ma głębi w mojej egzystencji jest pusty śmiech i łzy, o smaku wody z kranu. Mieszkam w pracy, a spać chodzę do domu.
To nie jest tak, że chciałbym umrzeć, chce jedynie zasnąć i nigdy się nie obudzić i wiem, że to płytkie.

Czuje skrzydła anioła, objął mnie nimi, ale nic z tego nie wynika. Pisanie, to również kwesta inteligencji.

Brak komentarzy: