Wzór na udzie
Nie opuszcza mnie poczucie, że zawaliłem, coś co mogło być początkiem... początkiem sam, nie wiem czego. Właściwie to nie musiało być początkiem, bo, już było, samo w sobie, nie potrzebowałem absolutnie nic więcej . A tak, przeciekło pomiędzy palcami.
Nie potrafię odnaleźć spokoju, uścisk w dołku z tych co to przypominają o nadchodzącym egzaminie do którego, jesteś kompletnie nie przygotowany, nie odpuszcza ani na sekundę. Kurwa, o co chodzi?. Dokładnie wiem co by mi przyniosło spokój.
Noga w rozcięciu spódnicy odziana w czarną pończochę z przezroczystym wzorem na udzie niebezpiecznie pobudzającym wyobraźnie kojarzy się tylko z jednym...
100 razy dziennie palce przesuwają się po klawiaturze podążając tą samą kombinacją liter i cyfr. I co ? I nic...
(...)
Wybrałem serwis nowego bloga i drugi dzień myślę nad bloginem, wszystkie pomysły są żałośnie trywialne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz